niedziela, 14 lipca 2013

Dobra wróżba



Ja i moje koleżanki jesteśmy w takim wieku, że nie lubimy małych dzieci, a kobiety w ciąży wzbudzają w nas niepokój albo irytację.
Nie, nie chce nikogo urazić!
Myślę, że większość kobiet przechodzi taki okres i zdaję sobie sprawę, że pewnego dnia obudzę się i nagle stwierdzę „dzieciaki są ekstra, chce mieć własne” a wtedy zapomnę o dawnych uprzedzeniach… 
Cofam.
W sumie to już trochę zapomniałam.
Ostatnio siedziałam z koleżanką w miejscu gdzie pełno „ciężarówek” lub młodych mam i nagle nas oświeciło: 
Skoro na świecie jest tyle kobiet w ciąży to znaczy, że jest co najmniej podobna ilość facetów potrafiących wziąć się do rzeczy, i może choć garstka takich, którzy chcą się wiązać i budować poważne relacje...

Kobieta w ciąży to dobry znak.

Dbajmy o nie.

Xx

poniedziałek, 8 lipca 2013

Przerwa w nadawaniu


Ok, przyznam to w końcu.
Zakochałam się.
I to szczęśliwie.
Bardzo.
Początkowo nie przeszkadzało mi to w regularnym pisaniu tego bloga, ale gdy mój ukochany zabrał mnie w urodzinową podróż- niespodziankę (najpiękniejszą w życiu zresztą) do Paryża, to pomyślałam sobie:

K*rwa! Co za bajka! Straciłam całą swoją wiarygodność! Jak mam teraz pisać o rozerotyzowanym życiu singielki?! 
  
Bałam się zasiąść przed klawiaturą, żeby przypadkiem nie zacząć rzygać tęczą o tym „jak cudownie mi z moim słoneczkiem”. Zamknęłam się w sobie. 

Ale z drugiej strony, nie oceniajcie mnie zbyt surowo.. „Puszczałam się” z dziesięć lat, nim znalazłam „tego właściwego”, więc jeszcze kilka historyjek do opowiedzenia mam. 
   
*A co do Paryża... przywiozłam sobie z niego swoją prywatną „wieżę”




Xx

czwartek, 9 maja 2013

Przyjaciele! 2



X: Ok, już się zbieram, ale chyba mam problem alkoholowy… Nie powinnam pić!
Y: No… nie martw się! Już jadę! Mam wódkę!

Na przyjaciół zawsze można liczyć.

Xx




środa, 8 maja 2013

Prorodzinni



Jakiś czas temu głośno było o wypowiedziach pewnej posłanki, dotyczących związków homoseksualnych. Nigdy nie zamierzałam zabierać głosu w dyskusjach politycznych, to nie mój klimat, zresztą jedyne co bym powiedziała to to, że ta Pani jest po prostu skończoną idiotką.
Byłoby to mało konstruktywne i takie w jej stylu (czyli bez stylu).
Nazywanie jakiegokolwiek związku (homo czy hetero) „jałowym” jest oburzające.
A to, że chłopaki ze sobą dzieci mieć nie mogą, nie znaczy, że nie robią nic w kierunku zwiększania przyrostu naturalnego!
Ostatnio spotkałam się z moim kolegą gejem

„Masz takiego fajnego chłopaka, musicie koniecznie zrobić sobie dziecko! Ja gdybym tylko mógł mieć dzieci od razu bym sobie zrobił! Dzieci są cudowne, no zróbcie sobie dziecko!!”

Matko! Co jak co, ja do dzieci akurat naprawdę się nie nadaje i w ciągu najbliższych dziesięciu lat nie planowałam, ale A był naprawdę przekonujący! Przez jakieś pięć minut naprawdę miałam ochotę iść robić dzieci.
Jeden „jałowy gej” przemówił do mnie bardziej niż cała ta „polityka pro rodzinna”. 

Jak będę miała dziecko, to „zadedykuje” je wszystkim gejom.

Xx

poniedziałek, 6 maja 2013

Służę radą



Mój kolega (29l) zadzwonił do mnie z problemem. Słynę z tego, że chętnie służę radą i potrafię dodać otuchy.
A wierzcie, lub nie, faceci mają bardziej skomplikowane problemy, niż dziewczyny. Naprawdę trzeba się natrudzić by doszukać się "problemu" w ich "problemie"

Z: Wiesz, podoba mi się laska, czasem jak na siebie wpadniemy to jest dla mnie miła. Zależy mi na niej. I poznałem taką jedną (2) i już miałem ją puknąć, ale zbyt pijany byłem i nic z tego nie wyszło, ale zresztą dobrze nie puknąć się tak od razu… Byłem z Nią (1) na imprezie, to znaczy ona była przed klubem, a ja wszedłem do środka, zapomniałem o niej, uchlałem się i wyrwałem jakąś dupę (3). No i poszedłem z nią do kina (3) i gadamy se na luzaku i ja jej mówię, że nie chce małżeństwa, ślubu i tych szitów… Nie odezwała się więcej.. Mieliśmy znów się spróbować puknąć (2), to znaczy, do ZOO ją zaprosiłem, ale w ostatniej chwili odwołała, a teraz milczy. Ale tamta (1) to mi się podoba, słyszałem, że zaczęła się spotykać z jakimś frajerem, ale to nic bo mi naprawdę na niej zależy (1)… Co o tym myślisz?? Co mam zrobić??

Po głębokiej analizie tego „problemu” wydałam werdykt

X: Ma Cię w dupie
Z: Która?
X: Wszystkie
Z: No i co mam zrobić?
X: Olej
Z: Dzięki, Ty zawsze jesteś taka szczera, naprawdę mi pomogłaś, tego potrzebowałem. Ale myślisz, że to z nimi jest coś nie tak, z tymi laskami, że mi nie wychodzi, czy to ze mną jest coś nie tak?
X: Z Tobą.
Z: Dzięki jeszcze raz. Naprawdę mi pomogłaś!

Kocham pomagać ludziom.

Xx